Wyjątkowo łagodna zima zachęciła sporo osób do oszczędnego gospodarowania centralnym ogrzewaniem. Jak bardzo oszczędnym okazało się na początku roku, kiedy po raz pierwszy tej zimy przyszły prawdziwe mrozy, a temperatura spadła poniżej 10 C. Wiele osób przypomniało sobie wtedy, że w ich mieszkaniach są… kaloryfery. Niektórzy z nich publicznie się tym chwalą zamieszczając w Internecie wpisy, jak ten np.: Wczoraj, przy minus 10 oC włączyłam (po raz pierwszy w tym roku) grzejnik CO na około 5 godzin (pisownia oryginalna).
Skutkiem takiego zachowania jest to, że mieszkańcy skarżą się na zapowietrzone grzejniki lub na szumy albo bulgotanie w instalacji centralnego ogrzewania. W konsekwencji nasi konserwatorzy dziennie wykonują ok. 100 indywidualnych odpowietrzeń w mieszkaniach lub w węzłach ciepłowniczych.